Chcę pokazać Wam kilka par kolczyków.
Niektóre zrobiłam już dawno, ale większość ostatnio.
Nie wiem tylko czy dotrwam do końca posta, bo na
kolanach siedzi mi Kacperek i bardzo chce mi pomagać.
No i jak? Mogą być?
Muszę się streszczać bo ta "moja maruda" nie pozwoli mi posiedzieć dłużej.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam gorąco.
Julcia
śliczne, zwłaszcza te trzecie...niebieskie!
OdpowiedzUsuńhihi i skąd ja znam zachowanie takiego "pomocnika" :)
Kolczyki super! Widzę, że maleństwo daje mamie trochę wolnego. Przesyłam dla Aniołka całusa w piętę
OdpowiedzUsuńMona nie wiem jak to jest, ale nie mogę na Twoim blogu zostawić
Usuńkomentarza. Raz mi się uda, a dziesięć razy nie.
Dzięki za całusy dla Małego i ogromne dzięki za wyróżnienie
u Ciebie.
Kolczyki super, zwłaszcza te granatowe...piękne...Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń